Jaki będzie skład rządu Mateusza Morawieckiego? „Premier pracuje nad formułą”
Mimo że od wyborów parlamentarnych minął już ponad miesiąc, nadal nie jest znany skład nowego rządu. Misję jego formowania otrzymał od prezydenta Mateusz Morawiecki. Jak argumentuje dzisiejsza opozycja, działanie premiera zakończy się fiaskiem, bo nie zdobędzie potrzebnej do rządzenia większości. KO, Trzecia Droga i Lewica podpisały umowę koalicyjną. Natomiast w czasie głosowania nad wyborem marszałka Sejmu i Senatu pokazały, że mają wystarczającą liczbę mandatów, aby wspólnie rządzić.
Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla „Faktu” podkreślił, że gdyby nie podjął się misji tworzenia rządu, „to oznaczałoby dezercję od odpowiedzialności”. – A nie mam natury dezertera. Jeżeli bym odpuścił, to byłoby to nieuczciwe względem wyborców PiS – stwierdził polityk. Premier mówił również m.in. o składzie nowego rządu. Mateusz Morawiecki wskazał, że będzie mniej ministrów, ale jednocześnie „znacznie więcej kobiet niż obecnie”. – Będzie to pewnego rodzaju miks młodości z doświadczeniem – sprecyzował.
Morawiecki z misją tworzenia rządu. Dworczyk: Premier pracuje nad formułą
Michał Dworczyk został zapytany, czy dostał propozycję wejścia do nowego rządu Mateusza Morawieckiego. – Nie, nie dostałem i nie wiem, czy w ogóle dostanę. Premier w tej chwili pracuje nad formułą nowego gabinetu. Tutaj nie ma jeszcze ostatecznych rozstrzygnięć, czy to będzie formuła bardziej polityczna, bardziej ekspercka. W związku z tym nie wiem, czy ktokolwiek dostał na tym etapie propozycję udziału w gabinecie – powiedział polityk na antenie RMF FM.
Krzysztof Ziemiec dopytywał swojego gościa, z politykami których ugrupowań prowadzone są rozmowy, bo m.in. z relacji posłów PSL-u i Polski 2050 wynika, że nikt się z nimi nie kontaktuje. – W tej chwili premier skupił się i my, jako środowisko, skupiamy się na stworzeniu programu. Wczoraj premier przedstawił pierwsze trzy punkty z Dekalogu Polskich Spraw, a ten nowy program rządu na najbliższą kadencję ma być pewną kompilacją najważniejszych propozycji programowych tych partii, które mają pewne zbieżne punkty – stwierdził Michał Dworczyk.
– I tam są nie tylko propozycje z programu PSL, jak pan wspomniał, ale również z partii Szymona Hołowni i z Lewicy, np. program mieszkaniowy. Krótko mówiąc, na początku trzeba pokazać program, a potem szukać tych posłów, którzy są gotowi ten program realizować – podsumował polityk PiS.